19 / 09 / 18

Wielkopolski folklor z pasją!

Relacja i refleksje – po Wojewódzkim Przeglądzie Folklorystycznym, Szreniawa 2018.

Relacja i refleksje – po Wojewódzkim Przeglądzie Folklorystycznym

– Te spotkania służą temu, by kultura, którą staramy się pielęgnować, trwała jak najdłużejmówił, zamykając Wojewódzki Przegląd Folklorystyczny, Kazimierz Budzik, przewodniczący Komisji Artystycznej wydarzenia. Do Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, 15 i 16 września 2018 roku, na dwudniowy Przegląd, organizowany przez WBPiCAK przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przyjechało ponad 600 wykonawców z wielu, nawet najodleglejszych, zakątków Wielkopolski. Zespoły taneczne i obrzędowe, kapele, zespoły śpiewacze, soliści instrumentaliści i soliści – śpiewacy. Najmłodszy uczestnik miał 4 lata (z zespołu „Snutki” z Potarzycy), najstarszą uczestniczką była pani Józefa Marciniak z Kobierna, która sama ze sceny przyznała się do swoich 85 lat z energicznym zaznaczeniem, że zamierza śpiewać tak długo, jak się da. Józefa Marciniak przyjechała na Przegląd z gronem wnucząt i prawnucząt, którzy zdobyli sympatię widowni między innymi swoimi specjalnymi koszulkami z napisami „Team Babci Józi”.

Słoneczne występy

Najliczniej na Przeglądzie reprezentowane były subregiony poznański i kaliski oraz region kozła. Stosunkowo skromnie rejon leszczyński. Brak było wykonawców z regionu pilskiego. Najwięcej było zespołów śpiewaczych (17) i solistów (15). Przyjechało 11 kapel i 7 zespołów taneczno-obrzędowych w bardzo licznych składach. Kolorowe, ludowe stroje, przyśpiewki, tańce i dźwięki kozłów przyciągały przed estradę skansenu Muzeum Rolnictwa bardzo dużo widzów, zwłaszcza w niedzielę, kiedy występy i finał Przeglądu trwały ponad 8 godzin. Przy pięknej, słonecznej pogodzie. Występom towarzyszyły emocje instruktorów i osób, które przyjechały wspierać artystów. Iwona Pacholczyk, instruktorka choreografii z powiatu ostrowskiego mówiła: – Przyjechałam tutaj z trzema grupami i zespołami (Zespół Pieśni i Tańca „Gorzyczanie” i Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „Ołobok”, który działa nieprzerwanie od 1959 roku). Raz w tygodniu mam zajęcia z każdą grupą. To studenci, uczniowie, osoby różnych zawodów, ale też seniorki i seniorzy. Czerpię od nich energię. Sama tańczyłam 13 lat w „Gorzyczanach”, a od kilku lat jestem instruktorką. Zajmuję się też hip-hopem i jestem didżejką, ale kocham kulturę ludową! Wszystkie grupy, które przyjechały z Iwoną Pacholczyk kibicowały sobie nawzajem. A po występach dzieliły się wrażeniami i emocjami.

W sobotę, kiedy wydarzenia Przeglądu trwały krócej, Zofia Dragan, kierowniczka i instruktorka Szkolnego Zespołu Regionalnego z Bukówca Górnego (Zespół Szkół im. ks. Teodora Kurpisza), nie opuszczała swoich młodziutkich podopiecznych ani na chwilę: – Przywiozłam trzydzieścioro troje dzieci. Bardzo się cieszę, że możemy tutaj wystąpić, bo dla zespołów dziecięcych mało jest imprez. Dzisiaj dzieci mają tyle innych atrakcji i zajęć, że takie rzeczy nie zawsze są „trendy”. Ale jak są występy i wyjazdy, to inni patrzą na to z uznaniem, dlatego staram się, żeby dzieci występowały jak najczęściej. To co robię, nie jest dzisiaj łatwe, bo nie ma już rodzinnego śpiewania i tańczenia. Tutaj wrzuciłam ich na głęboką wodę, bo to prawie zaraz po wakacjach. Rodzice nas wspierają, są opiekunami, dbają o stroje. Często rodzice moich podopiecznych sami występowali w zespole, który za dwa lata będzie miał jubileusz 50-lecia.
 

Nagrody i refleksje – bez rzucania pomidorami

Wszystkie występy w ramach Wojewódzkiego Przeglądu Folklorystycznego „oceniane” były życzliwie przez widzów (zwłaszcza w niedzielę, 16 września, kiedy do Szreniawy przyjechały tłumy) i przez Komisję Artystyczną, z etnografami, etnomuzykologami, choreografami i folklorystami w składzie. Po zamknięciu konkursowej części Przeglądu Komisja obradowała długo, skrupulatnie ważąc argumenty. Oceniano między innymi: wierność tradycji, dobór repertuaru, stylowe wykonanie i kulturę sceniczną. Ostatecznie przyznano we wszystkich kategoriach nagrody i wyróżnienia, a jurorzy podkreślali, że o ich decyzjach często decydowały niuanse. (Pełna lista nagród – tutaj)

Kazimierz Budzik w wystąpieniu podsumowującym Przegląd wyraził żal, że pula nagród i wyróżnień – jak zawsze przy tego typu konkursach – jest ograniczona i żartował, że przygotowany jest na „rzucanie pomidorami”. Przy oklaskach i wiwatach nagrody wręczali przedstawiciele organizatorów: Iwona Smarsz, kierująca Wojewódzką Biblioteką Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu i Jan Maćkowiak, dyrektor Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie. A zmęczeni członkowie Komisji Artystycznej, już na boku, dzielili się swoimi refleksjami:
 

Leszek Rembowski (choreograf, członek Komisji Artystycznej):

Tegoroczny Przegląd to spotkanie z niesamowitą energią ludzi, którzy zajmują się kulturą ludową. Słuchanie i obejrzenie wszystkich wykonawców, którzy prezentowali się z pasją i z chęcią kultywowania swojej tradycji było bardzo budującym doświadczeniem. Dla Komisji Artystycznej była to przede wszystkim przyjemność, ale ta przyjemność gdzieś się kończy i wtedy zaczynają się pytania: kto lepiej, kto wierniej przekazuje tę tradycję. I w tym miejscu się zaczyna trudniejsza strona pracy jurorów. Ale spotkanie tych ludzi to jest jednak coś, co przebija wszystko inne. Miejsce wybrane do tegorocznego Przeglądu było trafione. Samo Muzeum Rolnictwa ze swoją ekspozycją i ofertą wpisuje się znakomicie w atmosferę i cel Wojewódzkiego Przeglądu Folklorystycznego. Piękna pogoda, fantastyczni wykonawcy i ludzie, którzy tak licznie chcieli tego wysłuchać – to jest to! Wielkopolski folklor żyje. Cieszy zwłaszcza fakt, że w kapelach i nie tylko w kapelach jest wielu młodych ludzi. Widać, że oni to robią z przekonaniem, dlatego, że chcą grać i tańczyć – nie wstydzą się tego. Ubierają kostiumy i z pasją muzykują. To jest fantastyczne.

Kazimierz Budzik (muzyk, etnograf, przewodniczący Komisji Artystycznej):

To, co uczestnicy Przeglądu prezentowali, jest często głównym i jedynym „językiem” łączącym pokolenia i pokazującym, jak żyła polska wieś i jak „zapładniała” polskich twórców. Zespoły coraz uważniej i świadomiej postępują z kulturą ludową. Za podtrzymywanie tych tradycji i coraz lepsze rozumienie dziękuję. Dobrze, że tyle osób chce pracować w tej sferze artystycznej działalności. Z zadowoleniem obserwowałem, że zwyżkuje poziom pracy. Coraz większą wagę przywiązuje się do tego, by nie tylko zaspokajać swoje własne potrzeby artystyczne i estetyczne, ale wkładać to w ramy realiów kultury ludowej. To jest bardzo cenne. Krystalizuje się rzesza hobbystów, chcących dopracowywać w coraz większym stopniu jakość prezentowania i odtwarzania folkloru oraz prawdziwość tego, co robią. Myśli się też o dzieciach, nie tylko jako o odtwórcach, których wkłada się w kostiumy ludowe, ale o pokazaniu ich dawnej sfery życia, zwłaszcza zabaw. Dzisiaj ćwiczą głównie kciuki na smartfonach, a kiedyś wyglądało to inaczej. Komisja Artystyczna miała trudny problem, bo o kolejności nagród często decydowały niuanse. Gdybym miał zważyć zmęczenie jurora po wielogodzinnej pracy i zadowolenie z całego Przeglądu – to zadowolenie przeważa.


Wojewódzki Przegląd Folklorystyczny jest dopełniany przez członków Komisji Artystycznej dwudniowym, warsztatowo-analitycznym seminarium dla instruktorów i kierowników zespołów (październik 2018).


Wydarzenie było częścią projektu „Folklor a scena – kultywowanie tradycji regionalnych Wielkopolski” z dofinansowaniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


Patronat medialny: Wielkopolska.kulturaupodstaw.pl, TVP 3 Poznań, Radio Poznań, Radio Emaus i Monitor Wielkopolski


Tekst i zdjęcia: Wojciech Biedak – WBPiCAK

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi: